dziesięciogodzinna histeria. butelka szampana. pół minuty wytchnienia. i tylko dwa słowa w głowie: pieprzę to. porządnie. wykorzystam w tym celu cały pieprzony pieprz pieprzonego świata. chociaż tego nie spieprzę. i nie będzie starych początków i nowych końców. jedna czasoprzestrzeń. i jeden bohater. zero kompromisów.