piątek, 9 stycznia 2009

tara.

czkawka głupawka. moda na loda, powie ci to nawet doda. wysokokaloryczna woda. w rzece kłoda. a ja tańczętańczętańczę w rytm radia 70'. stan przed lękowy. bariera ochronna actimela. w gardle wirusy jak w herbacie fusy. tfu. jestem taka mało oryginalna. bananowo banalna. żołądek mam w uchu, palec jest pachą, a umysł zębem trzonowym. rozparcelowanie jaźni jawne. okrutne. butne. pływam w poczuciu nieegzystencjonowania. zabawa w zabawę. niestrawną strawę. wszystko jest łzawe. twarz smagława. osmalona. poraniona. bo wiesz miłość nas rozszarpie. będziemy podzieleni na miliard części, cząsteczek, atomów. cały kwas wyleje się na świat. zapłacisz od tego podatek vat. zużycie jest jak pożycie. życie jest nierzeczywiste aż do granic polski.
śpij kochanie, kokaina na śniadanie. potem francuskie bułki, w istocie małe ucieczki ampułki. należy w tym miejscu umieścić znaczek uwaga odpady chemiczne. cały świat będzie jednym wielkim znakiem ostrzegawczym. prosimy nie dotykać. już znikać. pa dobranoc. wcale nie taka dobra.

Brak komentarzy: