to nie moja bajka. jestem nie z tej bajki. jak nie z tej to z jakiej? z innej. ale innej bajki nie ma. jest tylko pinokio. bohaterem jest łysy chłopiec z długim nosem, bez jedynki i dwójki. w oczach ma huragan. całymi dniami serfuje po wirtualnym morzu kłamstw i kłamstewek. zlizuje bitą śmietanę z tortów urodzinowych. goli brwi i nie zmienia majtek. podąża nieustannie martwą drogą numer siedem. kiedyś w końcu dojdzie do końca siódemki, a co go tam czeka, tego nikt nie wie. może ta droga jednak jest żywa? chociaż w niewielkim stopniu. może prowadzi do nowego jorku. nowego świata. i skończy się wszystko dobrze, bez dramy. pinokio znajdzie pracę. kupi odżywkę do wyimaginowanych włosów. znajdzie wymarzoną świnkę morską. i będzie hepi end. prawie tak hepi jak pieluchy hepi.
narko nekro. log out.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz