środa, 1 października 2008

rok rokok.

hej janka spojrzenie nie koherentne ma i nie widzi dziś swego kochanka. lecz kochają się bezpiecznie na niebezpiecznym skrzyżowaniu. miłość jest to czysta jak toaleta publiczna. pani publiczna, przez społeczeństwo używana, nie chętnie zaspokajana. zarabiać przecież musi, do datku nikogo nie zmusi. a twarz mała do wykarmienia, będąca efektem niezabezpieczenia. staś, chłop-taś-taś pięcioletni. podziel się ze stasiem posiłkiem. dziecko się śmieje, ząb mu się chwieje.
kasia na kasie KASY kasetę kasuje. staś się tym rajcuje. czuje raj, ale z ciebie gay. język amerykański dla zaawansowanych. matka dziecko bije, wątroba jej gnije. alkoholu nadto pije. wątroba umarła. wąroba is dead, dla poliglotów ponownie. koka i kola i koka kola na obiadokolację
udaję, że się myje bo gąbka nie żyje. ręka brudem obrosła. a rosła taka silna i zdrowa jak polska ludowa. sierp bez młota. kosa bez kamienia. piła bez deski. matematyczny motyl leci jak trotyl. wybuchnie i cuchnie. staś policjantowi chuchnie. chce mieć nową kuchnię. mikrofalówkę bosha i lodówkę. mięsa mam już końcówkę. ale ja jestem niemięsożerna. jem tylko w poniedziałki, wtorki, środy i czwartki. od piątku do niedzieli kurczaka jedynie. kfc trzy razy dziennie, odruch wymiotny trzy do kwadratu razy pierwiastek trzeciego stopnia z ośmiu. ja, ana i mia w kółku siedzimy. obwód uda mierzymy. i w przyjaźń naszą głęboko wierzymy. papierosa nie damy nikomu. idź już do domu.

Brak komentarzy: